Najnowsze wiadomości z Krety, zebrane w jednym miejscu, czyli nasz autorski przegląd kreteńskiej prasy – tydzień 38 (23.09 – 29.09.2024)
Spis treści
Wąwóz Samaria ponownie otwarty
Po dziesięciu dniach od straszliwego wypadku o którym pisaliśmy w poprzednim przeglądzie prasy, w sobotę 28 września wąwóz Samaria (gr. Φαράγγι της Σαμαριάς) został ponownie otwarty dla turystów.
Jak możemy przeczytać w specjalnym komunikacie: decyzja o otwarciu wąwozu została podjęta po spotkaniu Ministerstwa ds. Kryzysu Klimatycznego i Ochrony Ludności na którym przedstawiono wyniki badań przeprowadzonych przez ekspertów z Greckiego Urzędu ds. Badań Geologicznych i Mineralnych, oraz z Wydziału Geologii Narodowego Uniwersytetu w Atenach. Zgodnie z ustaleniami naukowców stopień ryzyka osuwiskowego utrzymuje się na tym samym poziomie, co przed wystąpieniem osuwiska w dniu 18 września 2024 roku.
Eksperci, którzy w minionym tygodniu pracowali w wąwozie podkreślają, że zaproponowali szereg rozwiązań mających ograniczyć ryzyko kolejnych osuwisk – zarówno w perspektywie krótko, jak i długoterminowej. Warto tu podkreślić, że wszystkie środki krótkoterminowe zostały wdrożone – oczyszczono szlak, przeprowadzono prace konserwacyjne, umieszczono dodatkowe tablice informacyjne dla turystów, oraz znaki ostrzegawcze w miejscach o podwyższonym ryzyku osuwisk.
W pierwszym tygodniu ponownego funkcjonowania wąwozu obowiązywać będzie jednak limit odwiedzających, ustalony na tysiąc osób dziennie. Aby uniknąć przykrego rozczarowania przy kasie biletowej władze zachęcają do zakupu wyłącznie biletów elektronicznych, dostępnych na stronie: https://samaria-tickets.necca.gov.gr/el/checkout. Nie sposób tu jednak nie wspomnieć o zmianie regulaminu wąwozu Samaria, gdzie pojawił się punkt dotyczący odpowiedzialności za potencjalne zdarzenia na jego terenie. Po tych zmianach to turyści ponoszą wszelką odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo podczas wizyty w wąwozie i akceptują ryzyko wystąpienia zdarzeń nadzwyczajnych.
Tymczasem w greckich mediach wciąż powtarzane jest pytanie: kto jest odpowiedzialny za śmierć 33-letniej turystki z Ukrainy. W minionym tygodniu upublicznione zostało oświadczenie pracowników Wąwozu Samaria, którzy wprost mówią o wywieraniu na nich presji, aby wąwóz był otwarty nawet podczas niekorzystnych warunków atmosferycznych. Ich zdaniem, to dyrekcja parku narodowego naraża życie i zdrowie turystów i pracowników w imię wyższych dochodów z biletów wstępu. Poniżej zamieszczamy całą treść oświadczenia pracowników, aby nasi Czytelnicy sami mogli wyrobić sobie opinię o tym kryzysie.
Gospodarką wąwozem Samaria w 2024 r. zajmuje się Krajowy Organ Gospodarki Leśnej Samaria-Zachodnia Kreta podlegający Organizacji ds. Środowiska Naturalnego i Zmian Klimatu (O.FY.PE.KA.), tj. Ministerstwu Energii i Zmian Klimatu. Przed otwarciem wąwozu (1 maja) co roku ogłaszane są przetargi na przydzielenie poszczególnych projektów prywatnym wykonawcom. Załoga parku liczy obecnie około 35 osób. To kasjerzy obu wejść (Xyloskalo – Agia Roumeli), kontrolerzy biletów, koordynatorzy, osoby nadzorujące, sprzątaczki, ekipa konserwacyjna trasy oraz lekarz. Koordynatorów jest trzech i są oni zlokalizowani przy dwóch wejściach i wyjściach oraz jeden pośrodku wąwozu, czyli w starej wiosce Samaria. Koordynatorzy mają obszar odpowiedzialności około trzech kilometrów, zapewniając tym samym kontrolę na całej długości 13-kilometrowej trasy. Kontrolerzy biletów i sprzątacze pracują w ten sam sposób, czyli mają swoją stałą siedzibę i zakres odpowiedzialności. Większość pracowników nocuje we wsi Samaria (7 km), na placówce Agia Roumeli, mniej zaś na placówkach Agios Nikalaos (4 km) i Xyloskalos. Transport do miejsca pracy odbywa się oczywiście pieszo.
Setki turystów przemierzają każdego dnia wąwóz, ponieważ jest to jedno z najpopularniejszych miejsc na wyspie. Kanion jest w tej chwili przeznaczony dla tzw. turystyki masowej, a nie dla doświadczonych piechurów, choć są w nim miejsca wymagające pewnej ponadprzeciętnej sprawności. Przeciętny turysta pokonuje wąwóz w ciągu 6 godzin, a kontuzje i urazy są tu na porządku dziennym. W kanionie można spotkać osoby starsze, z nadwagą, z problemami zdrowotnymi, niedoinformowane, a nawet świadomie oszukane, osoby, które bez naszej pomocy nie są w stanie pokonać całej trasy (eskorta, transport konny, ratownictwo, opieka medyczna). Wyjaśnijmy, że wszystkie przypadki lokalizowania, ratowania, transportu rannych i zmarłych na noszach są wykonywane wyłącznie przez pracowników kanionu, leśników, strażaków zmianowych i ochotniczych spacerowiczów.
Jest oczywiste, że interes finansowy biur turystycznych całej Krety, przedsiębiorstw promowych na południu Chanii, hoteli i restauracji w Omalos oraz Agia Roumeli, jest utrzymywany wyłącznie przez wąwóz. Im więcej turystów, tym lepiej. Im więcej dni jest otwarte, tym większy jest ich obrót. Wiadomo, że za każdy dzień zamknięcia wąwozu generuje znacznie więcej strat niż tylko straty samego Parku Narodowego. Wąwóz Samaria stwarza pewne niebezpieczeństwo, o którym wszyscy, którzy tam pracują, wiedzą. Ale są chwile, kiedy poziom tego niebezpieczeństwa rośnie, z powodu zjawisk pogodowych. W przypadku deszczu czy silnego wiatru osunięcia się skał są faktem, któremu nikt nie zaprzeczy. Wysokie temperatury stwarzają dla wielu gości i pracowników warunki niezwykle trudne, a nawet niebezpieczne dla ich zdrowia. Jedyne, co w takich warunkach może zapewnić bezpieczeństwo pracownikom i odwiedzającym, to zamknięcie kanionu.
Czytamy o nagłej burzy, o lokalnym zjawisku, którego nie można było przewidzieć. Kłamstwa! Tego dnia padało w całej prefekturze Chania. Było to zjawisko „lokalne”, ale w skali całej prefektury! O godzinie 7:00 tego dnia na wielu portalach prognoz pogody widzieliśmy, że od godziny 12:00 zapowiadają się burze. Fakt, że dla wąwozu oznacza to, że większość odwiedzających w tym czasie byłaby już w jego połowie. Prognozy istniały i każdy z nas mógł je zobaczyć za pomocą prostego wyszukiwania w telefonie komórkowym. Padał deszcz i to nie był mały deszcz. A to co wydarzyło się później znane jest już wszystkim. Wąwóz otworzył się normalnie, poszliśmy na nasze stanowiska i przyszła burza. Kamienie spadały ze wszystkich stron szlaku, młoda kobieta zginęła w wyniku osuwiska, a dosłownie w tym samym czasie drugie osuwisko prawie zablokowało południowe wyjście. Podobnie jak w przypadku zeszłorocznego trzęsienia ziemi, mamy ogromne szczęście, że nie opłakujemy innych ofiar.
Kto widząc taką pogodę zdecydował, że ponad 1000 osób może bezpiecznie wejść do kanionu? Nie udawajmy. Wiemy doskonale, że to nie pierwszy raz, kiedy kanion jest otwierany w złych warunkach pogodowych, podejmując niedopuszczalne ryzyko w zakresie życia ludzi, gości i pracowników, tylko po to, aby dochody parku narodowego i wielu innych przedsiębiorstw pomnażały się. Ale żądamy, żeby to był ostatni raz. Żądamy informacji, kto wziął odpowiedzialność za otwarcie wąwozu, a kto nie wziął odpowiedzialności za życie jego odwiedzających. Aby odpowiedzialni odpowiedzieli nam, czy widzieli rano prognozę pogody, czy nie. Żądamy, żeby powiedzieli nam prawdę. Nie tylko nam, ale także rodzinie i przyjaciołom kobiety, która zginęła.
Inicjatywa Pracownicza w Wąwozie Samaria
80 000 kary za zamordowanie psów
We wsi Apolychnos (gr. Απόλυχνος) odnaleziono zwłoki psa, a tuż obok niego cztery postrzelone, trzymiesięczne szczenięta. Jedno ze szczeniąt zginęło na miejscu, drugie zaś przetransportowano do weterynarza, który podczas operacji usunął pocisk i jego odłamki z ciała zwierzęcia. Pozostałe trzy, także postrzelone szczenięta dogorywały na niedostępnym dla ludzi klifie.
Po ujawnieniu zdarzenia na jednej z facebookowych grup wspierających obronę zwierząt na Krecie, na posterunek policji w Moires (gr. Μοίρες) zgłosił się świadek który widział całe zdarzenie. Jako jego sprawców wskazał dwóch mężczyzn – ojca i syna, lokalnych hodowców bydła. Policja przeszukała ich mieszkania i zabepieczyła tam nielegalnie posiadaną broń. Po przeszukaniu prokuratura oskarżyła ich o morderstwo zwierząt, naruszenie ustawy o dobrostanie zwierząt towarzyszących oraz nielegalne posiadanie broni. Póki co, za naruszenie ustaw o dobrostanie zwierząt na obu mężczyzn nałożono karę administracyjną w wysokości 80 000 euro, a dochodzenie karne prowadzi Departament Policji w Fajstos (gr. Φαιστός).
Nowe kładki na trasie narodowej pną się w górę
Ministerstwo Transportu i Infrastruktury wdraża lokalne rozwiązania mające na celu poprawić bezpieczeństwo ruchu drogowego na trasie narodowej w miejscach, gdzie najczęściej dochodzi do zdarzeń drogowych.
Część z Was (my także) podróżując w tym roku po trasie narodowej widziała pewnie roboty drogowe na odcinku Chania (gr. Χανιά) – Rethymno (gr. Ρέθυμνο). W tej chwili Ministerstwo skupia się na poprawie dostępności trasy narodowej dla pieszych w obszarach turystycznych Kavros (gr. Καβρός) i Georgioupolis (gr. Γεωργιούπολη). To właśnie tam powstają dwie nadziemne kładki, które umożliwią pieszym (głównie turystom okolicznych hoteli) bezpieczne i bezkolizyjne przekroczenie drogi z hotelu na pobliską plażę. W pozostałych miejscach o podobnym schemacie architektonicznym (hotele i plaże po przeciwnych stronach drogi) planowane jest utworzenie przejsć podziemnych.
Jednak nie wszędzie poprawa bezpieczeństwa ruchu idzie tak szybko jak tam, gdzie w grę wchodzi turystyka. Na odciku Chania – Kissamos, na wysokości mostu w Galatas (gr. Γαλατάς), gdzie dwa miesiące temu trzej młodzi grecy zginęli w tragicznym wypadku samochodowym (zostali staranowani przez kierowcę, który zasnął za kierownicą) nic się nie zmieniło. Jak zauważają rozżaleni Grecy, władzom lokalnym nie śpieszy się do wprowadzenia rozwiązań mających poprawić ich bezpieczeństwo, bo w wypadku zginęli lokalni – a nie turyści. Gdyby chodziło o turystów, już dawno wszystkie media pisałyby o tym wypadku, a włodarze Galatas mieliby gotowe rozwiązania na stole.
Tydzień pod znakiem pożarów
W minionym tygodniu sytuacja pożarowa na Krecie była trudna a na wyspie wybuchło kilka groźnych pożarów.
26 września (czwartek) krótko po godzinie 12:00 nieopodal Kissamos (gr. Κίσσαμος) pomiędzy wioskami Sirikari (gr. Σηρικάρι) i Modi (gr. Μόδι) wybuchł pożar. Na miejsce zadysponowano dziewięć zastępów straży pożarnej która przez cały dzień walczyła z ogniem. Akcji gaśniczej nie ułatwiał silny wiatr. Pożar udało się ugasić późnym wieczorem, a według telewizji ERT ogień strawił około 10 akrów lasów i 30 akrów użytków zielonych.
Drugi pożar wybuchł w sobotę, 28 września we wsi Asi Gonia (gr. Ασή Γωνιά). Tutaj z racji trudnego, skalistego terenu, do którego nie można było dotrzeć drogą lądową do akcji zadysponowano dwa śmigłowce gaśnicze. W sobotni wieczór straż pożarna poinformowała że ogień udało się opanować a spaleniu uległy dwa akry skalistej, niskiej roślinności.
Ostatni w minionym tygodniu pożar wybuchł w niedzielę, 29 września w okolicach miejscowości Agia Triada (gr. Αγία Τριάδα) w prefekturze Rethymno (gr. Περιφερειακή Ενότητα Ρεθύμνης). Pożar wykryto tuż przed godziną 16:00, a do jego ugaszenia skierowano dziesięć zastępów straży pożarnej oraz dwa helikoptery gaśnicze. Dzięki szybkiego i sprawnemu działaniu strażaków pożar udało się dość szybko opanować i jeszcze tego samego dnia, wieczorem ogień ugaszono.
Hala targowa doczekała się dachu!
W minionym tygodniu rozpoczął się kolejny etap kompleksowego remontu jednego z symboli Chanii – hali targowej. Koniec prac jest coraz bliższy.
W czwartek 26 września na budowie hali targowej rozpoczęto montaż zadaszenia. Służba Techniczna gminy Chania szacuje, że w ciągu najbliższego kwartału zakończy się montaż dachu, dzięki czemu można będzie przystąpić do kolejnego etapu prac związanych z elementami architektonicznymi sklepów. Projekt nowego regulaminu funkcjonowania Rynku Miejskiego wraz z regulaminem technicznym został już złożony i po dokonaniu odpowiednich poprawek ma zostać przedstawiony sklepikarzom, którzy po zakończeniu prac renowacyjnych powrócą do hali pod nowymi warunki.
W przyszłym roku planowana jest także rewitalizacja terenu sąsiadującego z halą targową. Prace rozpoczną się po uzyskaniu pozytywnej opinii służby archeologicznej.
Coraz bliżej pierwszego na wyspie kasyna
Miłośnicy ruletki, pokera czy jednorękiego bandyty powinni ucieszyć się z wiadomości, że Komisja Nadzoru i Kontroli Gier Hazardowych rozpoczęła proces wydawania licencji dla pierwszego na Krecie kasyna. Jak podaje portal powergame.gr kasyno ma powstać w miejscowości Gournes (gr. Γούρνες) nieopodal Heraklionu (gr. Ηράκλειο). Obiekt ma mieć powierzchnię około 60 000 metrów kwadratowych i wysokość do 11 metrów. Wśród zainteresowanych licencją pojawiają się krajowe i zagraniczne spółki, między innymi z Francji, Izraela i krajów Zatoki Perskiej.
Raport sejsmiczny
W ubiegłym tygodniu na Krecie ziemia zatrzęsła się tylko raz. W niedzielne popołudnie sejsmografy wskazały niewielki wstrząs o magnitudzie 3,3 stopnia w skali Richtera, którego epicentrum znajdowało się 25 kilometrów na północny zachód od wyspy Chrysi (gr. Χρυσή). Trzęsienie nie wyrządziło żadnych szkód.
Na kolejny przegląd zapraszamy już za tydzień! Καλή Εβδομάδα!