2019 08 04 17 29 42 [canon eos 100d]

Aliancki Cmentarz Wojenny w zatoce Souda

Dla większości turystów zwiedzanie cmentarzy nie jest wymarzoną wakacyjną rozrywką. A szkoda, bo leżący w zatoce Souda (gr. Κόλπος Σούδας) Aliancki Cmentarz Wojenny (gr. Συμμαχικό Νεκροταφείο στη Σούδα) to nie tylko miejsce pochówku ponad 1 500 żołnierzy walczących podczas I i II Wojny Światowej, ale także ważne miejsce pamięci. Cmentarz zlokalizowany jest około 5 kilometrów na wschód od centrum Chanii (gr. Χανιά), i około kilometr od centrum miasta Souda (gr. Σούδα).

Nekropolia powstała już po wojnie, gdy przeniesiono tu szczątki poległych z cmentarzy zbudowanych prowizorycznie przez Niemców a także z innych miejsc na całej Krecie. Cmentarz został zaprojektowany przez Louisa de Soissons na zlecenie Komisji Grobów Wojennych Wspólnoty Narodów (w sumie w Grecji i we Włoszech podobnych nekropolii powstało ponad 50). Ze wszystkich pogrzebanych, udało się zidentyfikować połowę – 776 ofiar spoczywających pod pozbawionymi nazwisk nagrobkami wciąż pozostaje bezimiennych. Oprócz prostego krzyża, wyryto tam wyłącznie napis: Known unto God (Znany tylko Bogu).  Pochowani są tu przede wszystkim żołnierze, którzy polegli w czasie bitwy o Kretę z maja 1941 roku. Poza nimi ostatnią drogę zakończyło w Soudzie 19 żołnierzy walczących w I Wojnie Światowej, którzy po ekshumacjach zostali tu przeniesieni z Cmentarza Konsularnego (18 z nich zostało już zidentyfikowanych). Ostatnią grupę “lokatorów” cmentarza stanowi 37 grobów ofiar powojennych różnych narodowości. 

KrajLiczba pochowanych
Wielka Brytania862
Nowa Zelandia446
Australia197
RPA9
Kanada5
Niemcy3
Włochy2
Polska1
Indie1
Niezidentyfikowany1
ŁĄCZNIE1527

p 0157.zbyszynski.00
Janusz Zbyszyński

Jedynym Polakiem spoczywającym na cmentarzu w zatoce Souda jest porucznik Janusz Zbyszyński (grób 16.E.18-20). Porucznik Zbyszyński urodził się w Warszawie 24 czerwca 1906 roku. Ukończył Szkołę Mechaniczno-Techniczną im. Hipolita Wawelberga i Stanisława Rotwanda w Warszawie, a następnie zaczął pracę w Państwowych Zakładach Lotniczych (sekcja montażu silników). Wraz z początkiem II Wojny Światowej przedostał się do Rumunii, a dalej do Francji, gdzie od 9 kwietnia 1940 roku jako dowódca grupy 39 mechaników został oddelegowany na staż w wytwórni silników lotniczych. Dwa miesiące później ewakuował się do Wielkiej Brytanii, gdzie jako oficer informacyjny rozpoczął służbę w 308 dywizjonie. Niedługo później został awansowany na oficera technicznego, a z końcem 1942 roku przeniesiony do dywizjonu 112 Royal Air Force. Następnie oddelegowano go do 1. Polskiego Oddziału Transportowego stacjonującego w Takoradi w Afryce.

W nocy z 18 na 19 września 1943 roku, około godziny 01:45 w nocy obejmując stanowisko mechanika pokładowego wyruszył z Hosc Raui w Libii na kolejny lot bojowy. Zadanie postawione przed załogą Liberatora polegało na zaminowaniu jednego z wejść do portu na Krecie. Jednak silny ostrzał artylerii przeciwlotniczej wroga uszkodził samolot, który rozbił się niedaleko Heraklionu (gr. Ηράκλειο). Na pokładzie czterosilnikowego ciężkiego bombowca Consolidated B-24 Liberator oprócz pośmiertnie odznaczonego Krzyżem Walecznym Zbyszyńskiego, znajdowało się jeszcze sześciu lotników. Ostatnia załoga nie została rozdzielona nawet po śmierci – spoczywają razem, obok siebie na cmentarzu w Zatoce Souda.

Przechadzając się uporządkowanymi alejkami cmentarza warto na chwilę przystanąć także przy mogile 10.E.13, gdzie spoczywa ciało archeologa Johna Pendlebury’ego. Po śmierci kontrowersyjnego Arthura Evansa to on kierował pracami wykopaliskowymi w Knossos (gr. Κνωσός). Mimo że w dzieciństwie stracił oko i nie mógł zostać czynnym żołnierzem, to podczas II Wojny Światowej stanął do walki przeciwko Niemcom, co 22 maja 1941 roku przypłacił życiem. 

cemetery plan 69004
Plan Alianckiego Cmentarza Wojenny w zatoce Souda

Jeżeli jesteście ciekawi samej historii Bitwy o Kretę, to odsyłamy to wpisu o Niemieckim Cmentarzu Wojennym w Maleme, oraz do rewelacyjnej książki Tomasza Jarmoły – Kreta 1941, szczegółowo opisującej przebieg operacji Merkury. A niezależnie od tego czy jesteście miłośnikami historii, to warto zajrzeć do zatoki Souda, na chwilę refleksji nad losem tych, którzy niegdyś walczyli o naszą wolność. Szczególnie mając na względzie ostatnie, niespokojne czasy.

Źródła: portal cwgc.org, portal mojepodrozezhistoria.blogspot.com

Cześć! Γεια σου!

Zapisz się do newslettera, a już nigdy nie przegapisz nowych wpisów w Przewodniku!

Obiecujemy - nie będziemy wysyłać spamu! Jeżeli masz wątpliwości, to zajrzyj do naszej polityki prywatności.

c

Opuszczona wioska Etia

Wschodnia Kreta to nie tylko piękne i często zupełnie puste plaże, ale także ruiny niegdyś tętniących życiem wiosek. Jedną z nich jest leżąca zaledwie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Może Cię także zainteresować...