27 września 2022 roku minął rok od potężnego trzęsienia ziemi które nawiedziło Kretę. Jego epicentrum znajdowało się na południowy-wschód od Heraklionu (gr. Ηράκλειο) w miejscowości Arkalochori (gr. Αρκαλοχώρι), na głębokości około sześciu kilometrów. Trzęsienie o sile 6 stopni w skali Richtera zabiło jedną osobę, zraniło 35 kolejnych i zniszczyło ponad 5000 budynków na wyspie, w szczególności wiele domów mieszkalnych.
Poranek 27 września 2021 roku nie zwiastował niczego szczególnego. Kreteńczycy normalnie zaczynali swój dzień, idąc do pracy, szkoły, czy na poranną kawę. O 9:17:22 czasu greckiego (06:17:22 UTC) ziemia zaczęła się trząść, a budynki walić, mimo że wiele z nich przetrwało już nie jedno trzęsienie ziemi. To jednak było wyjątkowo silne. W skali Mercallego, określającej intensywność wstrząsu na podstawie wartości przyśpieszenia drgań gruntu, jego wielkość określono na stopień VII, oznaczający bardzo silny wstrząs, odczuwany przez ludzi na obszarze wielu kilometrów od jego epicentrum. Mimo że wstrząsy trwały tylko kilkanaście sekund, to pozostawiły po sobie prawdziwe spustoszenie. A po nich nadeszły jeszcze liczne wstrząsy wtórne, najsilniejsze o mocy 5,3 w skali Richtera. Łącznie odnotowano aż 2000 wtórnych zjawisk sejsmicznych, z których najsilniejsze miało miejsce dzień później o 07:48:08 czasu greckiego.
Według naukowców z Instytutu Geodynamicznego przy Narodowym Obserwatorium w Atenach cała miejscowość Arkalochori obniżyła się o około 15 centymetrów. 80% zabudowy miasta zostało zniszczonych w różnym stopniu, z czego 60% w stopniu niepozwalającym na dalsze użytkowanie. Podczas prac przy konserwacji kościoła Profitis Illias w Arkalochori, zginęła jedna osoba. Mężczyzna został przygnieciony fragmentem kopuły budynku. W oddalonym o około 20 kilometrów Heraklionie inspekcje budowlane stwierdziły uszkodzenia 303 budynków, z czego 11 w stopniu nie nadającym się do naprawienia. Do 1 października 2020 roku inspektorzy nadzoru budowlanego zbadali 2613 domów w pięciu gminach (Minoa Pediada – gr. Μινώα Πεδιάδα, Gortyna – gr. Γόρτυνα, Hersonissos – gr. Χερσόνησος, Fajstos – gr. Φαιστός i Malevizi – gr. Μαλεβίζι) stwierdzając, że co najmniej 1784 nie nadaje się do dalszego użytku. Miejscowość Kato Poulia (gr. Κάτω Πουλιά) położona w gminie Minoa Pediada została kompletnie zniszczona – tylko dwa domy pozostały nienaruszone. W jednej chwili, tysiące ludzi zostało bezdomnymi, pozbawionymi całego swojego dobytku.
Przyczyną trzęsienia ziemi, podobnie jak większości zjawisk sejsmicznych obserwowanych w regionie Morza Śródziemnego były ruchy płyt litosfery. Gwałtowne rozładowywanie się naprężeń powstających na granicach płyt w wyniku ich tarcia, powodują przerwanie ciągłości skał, powstanie uskoków oraz względne przemieszczanie się kompleksów skalnych. Zjawiskom tym towarzyszy uwalnianie się olbrzymiej ilości energii, zaś konsekwencją są trzęsienia ziemi.
Kreta leży w strefie konwergencji przebiegającej w basenie Morza Śródziemnego, na granicy płyty afrykańskiej i euroazjatyckiej. Granica pomiędzy nimi jest bardzo złożona, wyznaczona przez liczne uskoki na kontakcie mniejszych obszarowo bloków skalnych (mikropłyt) oraz uskoki regionalne. Wyspa leży w obrębie mikropłyty egejskiej i stanowi wypiętrzenie dawnego, podwodnego łańcucha górskiego ponad powierzchnię Morza Śródziemnego. Mikropłyta egejska nie jest stabilna, znajduje się w ciągłym ruchu wykorzystując liczne strefy uskokowe znajdujące się na jej granicy.
Państwowy Instytut Geologiczny
Oczywiście reakcją na trzęsienie ziemi były liczne wizyty najważniejszych państwowych urzędników, na czele z Premierem Grecji Kyriakosem Mitsotakisem. Obiecano rekompensaty pieniężne – 600 euro dla każdej rodziny, której domostwo zostało uszkodzone oraz od 5 000 do 8 000 euro na wymianę uszkodzonych artykułów gospodarstwa domowego. Szybko okazało się, że środki te to kropla w morzu potrzeb. Straż Pożarna rozstawiła namioty do tymczasowego zakwaterowania 2 500 osób. Namioty z czasem przemieniły się w mieszkalne kontenery, często spotykane na budowach. Latem nagrzewające się do kilkudziesięciu stopni, a zimą zrównujące z temperaturą otoczenia. Po roku od tamtych wydarzeń, dalej mieszka w nich około 1500 Kreteńczyków czekając na kolejną zimę którą spędzą w tych prowizorycznych warunkach. A w ostatnich dniach zawisło nad nimi kolejne niebezpieczeństwo – możliwość odcięcia prądu.
Jak donoszą greckie media przy okazji rocznicowych wspomnień, to rząd zobowiązał się do przejęcia całości kosztów energii elektrycznej, co nie zostało zrobione do tej pory. Ministerstwo nie dało nam pieniędzy na opłacenie zużytych kilowatów. Wierzę jednak, że znajdzie się rozwiązanie. Rozmawiałem osobiście z ministrem, który zapewnił mnie, że za prąd płaci ministerstwo – powiedział Manolis Fragakis, burmistrz gminy Minoa Pediada. Burmistrz podsumował koszty zużytej energii elektrycznej na 231 304 euro i dodał, że gmina nawet jeżeli by chciała, to nie ma z czego ich pokryć, ponieważ nie ma własnych dochodów. A spółka PPC dostarczająca prąd do kontenerów mieszkalnych grozi, że na zapłatę dłużej czekać nie zamierza.
Do tej pory gmina Minoa Pediada otrzymała łącznie 3 060 000 euro dotacji celowej na usunięcie skutków trzęsienia ziemi. Potrzebnych jest jeszcze kolejne cztery miliony na prace rozbiórkowe, naprawę budynków komunalnych, odbudowę szkoły podstawowej i gimnazjum w Arkalochori, szkoły w Thrapsano (gr. Θραψανό) i mostu w Demati (gr. Δεμάτι). Jakby tego było mało, to przynajmniej 20% mieszkańców gminy opuściło ją bezpowrotnie, nie widząc szans na ponowne ułożenie sobie życia na zniszczonym obszarze. Jak powiedział gazecie neakriti.gr poseł SYRIZY Sokriatis Vardakis: zamykamy rok od śmiertelnego trzęsienia ziemi, które wstrząsnęło nami wszystkimi. Rok który dla ludzi którzy widzieli jak ich życie legło w gruzach był pełen oczekiwania, niepokoju, frustracji i rozpaczy. Obietnice, zapowiedzi rządu, zdjęcia w ruinach… A wynik? Domy nie nadają się do zamieszkania, ruiny nie zostały zburzone, duża część mieszkańców nie otrzymała jeszcze rekompensat, a inspekcje szkód postępują w ślimaczym tempie zamrażając prace nad ich usuwaniem. (…) Mieszkańcy opuszczają swoje miasta, aby rozpocząć życie gdzie indziej, w lepszych warunkach. Zabytkowe osady pustoszeją. Musimy wszyscy, każdy ze swojej strony nadać impuls niezbędnym procesom i podtrzymać wizję odnowy tego utraconego miejsca.
Źródła: portal wikipedia.org, portal neakriti.gr, portal pgi.gov.pl,