Autorski przegląd kreteńskiej prasy – tydzień 15 (10.04 –17.04.2023)
Spis treści
- Pascha 2023
- Akcja ratunkowa na Balos
- Pożar w Sfinari
- Rozpoczyna się sezon pożarowy
- Ratunek dla Bramy Pantokratora
- Lotnisko w Kasteli rośnie – przynajmniej na papierze
- Kolejny odcinek trasy narodowej szykuje się do remontu
- Poważne braki leków na Krecie
- Magiczna granica 2 euro za litr przekroczona
- Raport sejsmiczny
Pascha 2023
Ostatni tydzień zdominowany był zarówno w Grecji, jak i w greckich mediach przez zbliżające się obchody najważniejszego święta w prawosławnym kalendarzu liturgicznym i to od nich rozpoczniemy nasz cotygodniowy przegląd prasy.
Wielki Czwartek (gr. Μεγάλη Πέμπτη) upłynął na Krecie pod znakiem farbowania jaj (z reguły na czerwono, co symbolizuje krew Chrystusa) oraz strojenia grobu Chrystusa, zwanego Epitafium (gr. Επιτάφιος), który musiał być w pełni gotowy na Wielkopiątkowe (gr. Μεγάλη Παρασκευή) nabożeństwo Męki Pańskiej. Groby przygotowują z reguły wyłącznie kobiety, a do ich przystrojenia wykorzystywane są głównie kwiaty: cytryny (które oszałamiają swoim zapachem) a także lilii (wiążące się z nadzieją, odrodzeniem i odkupieniem). Część legend mówi także, że kwiaty lilii rosły wszędzie tam, gdzie pot Chrystusa spadł na ziemię, podczas jego drogi na Kalwarię. Podobno najbardziej misterne epitafium na Krecie powstało w Fodele (gr. Φόδελε) w Klasztorze św. Pantelejmona (gr. Μονή του Αγίου Παντελεήμονος). Zostało stworzone z kwiatów i tysięcy drobnych koralików, a jego powstanie trwała blisko półtora miesiąca. W naszych mediach społecznościowych publikowaliśmy dla Was zdjęcia grobów Pańskich z całej Krety, ale dla tych, którzy nie śledzą nas na Facebooku czy Instagramie, prezentujemy je także tutaj.








Jednym z wydarzeń, o którym z całą pewnością warto wspomnieć, było przybycie Świętego Ognia z Jerozolimy na Kretę. Ogień przywiózł arcybiskup Krety, Wielebny Eugeniusz i od niego zostały odpalone paschalne świece w Kościele Metropolitarnym św. Minasa (gr. Μητροπολιτικός Ναός Αγίου Μηνά) w Heraklionie (gr. Ηράκλειο). To od niego powinny zostać później odpalone wszystkie świece, które przynoszą ze sobą wierni (zwane lambadami – gr. πασχαλινή λαμπάδα), a ogień powinien trafić do domów, gdzie nad progiem wejściowym wierni wykonują znak krzyża, mający chronić jego mieszkańców przed wszelkim złem.
Paschalna noc upłynęła w całej Grecji pod znakiem uroczystych Boskich Liturgii i radosnego świętowania ze Zmartwychwstania Chrystusa. Niestety nie wszędzie było ono spokojne. Mieszkańcy Krety mają bowiem swoje, zupełnie odmienne od pozostałych Greków zwyczaje. Jednym z nich jest spalenie kukły Judasza, rozpoczynające się w nocy, tuż po zakończeniu Paschalnej liturgii. W każdym mieście, miasteczku i wsi mężczyźni przygotowali wielkie stosy, nad którymi na szubienicach zawisły kukły zdrajcy Chrystusa. Mimo, że spektakl ten jest wyjątkowy i z pewnością stanowi ważny element kreteńskiego folkloru, to niektórzy Kreteńczycy podchodzą do niego ze zbyt dużą „swobodą”. W wielu miejscach wyspy stosy były bardzo duże, znajdowały się w niebezpiecznie bliskiej odległości od przewodów elektrycznych czy samochodów, a dodatkowo rozpalane były przy pomocy dynamitu, czy prowizorycznie skonstruowanych koktajli Mołotowa. Z tego powodu kreteńskie media donoszą o kilku przypadkach pożarów, które wybuchły wskutek rozprzestrzenienia się ognia ze stosu. Tak było m.in. w Heraklionie, gdzie przy ul. Stravonos (gr. οδός Στράβωνος) zapaliły się cztery pojazdy, które później gasić musiały dwa zastępy straży pożarnej. W Mastabas (gr. Μασταμπάς) ogień ze stosu był tak wielki, że stopił nawet asfalt w miejscu w którym został wzniecony. Tak nadmiernie przywiązanie do tradycji pozostawia po sobie kosztowne zniszczenia, za które płacą potem wszyscy Kreteńczycy. A niektóre miasta (jak choćby w Agios Nikolaos – gr. Άγιος Νικόλαος) w Noc Zmartwychwstania wyglądały jak strefa działań wojennych, co sami możecie zobaczyć w poniższym filmie.
Palenie kukły Judasza, jeżeli prowadzone w sposób bezpieczny, tak jak miało to miejsce nad jeziorem Voulismeni (gr. Λίμνη Βουλισμένη) w Agios Nikolaos stanowi niesamowity spektakl. Tutaj kukła została ustawiona na środku jeziora, i kiedy kapłan wypowiedział najważniejsze tej nocy słowa – Chrystus Zmartwychwstał! (gr. Χριστός Ανέστη!) platforma stanęła w płomieniach, a niebo nad głowami setek ludzi wypełniły sztuczne ognie.
Na koniec warto wspomnieć, że Kreta przeżywała prawdziwe Wielkanocne oblężenie – zarówno turystów, jak i Greków wyjeżdżających na święta. Do 18 kwietnia na herakliońskim lotnisku zaplanowano prawie 300 lotów, którymi przybędzie 50 000 osób. W tym samym czasie do portu w Heraklionie zakotwiczyło sześć statków wycieczkowych, których obłożenie sięgnęło nawet 90%. Także kreteńskie hotele nie narzekały na brak gości – ponad 80% wszystkich miejsc noclegowych została wyprzedana.
Akcja ratunkowa na Balos
W Paschalną niedzielę na odpoczynek nie mogli liczyć pracownicy służb ratunkowych w zachodniej Krecie. Późnym popołudniem otrzymali bowiem wezwanie o rannym w lagunie Balos (gr. Παραλία Μπάλος) mężczyźnie. 24-letni turysta z Niemiec poważnie zranił się w nogę i wymagał natychmiastowej interwencji medycznej i ewakuacji z rejonu plaży. W akcji brała udział Straż Pożarna, Pogotowie Ratunkowe i Straż Przybrzeżna, którą ostatecznie ewakuowano rannego z laguny.
Pożar w Sfinari
W Wielki Piątek popołudniu w Sfinari (gr. Σφηνάρι) niedaleko Kissamos (gr. Κίσαμος) wybuchł wielki pożar terenów zielonych, w wyniku którego spłonęło 25 hektarów upraw i 13 hektarów użytków zielonych. Akcję gaśniczą prowadziło 11 zastępów Straży Pożarnej, a walkę z ogniem utrudniał silny wiatr. Na szczeście nikt nie ucierpiał. Do spowodowania pożaru przyznał się 54-letni mieszkaniec Sfinari, który spalał suche gałęzie, jednak nie zdołał zapobiec zajęciu się ogniem terenów sąsiednich. Śledztwo w sprawie nieumyślnego zaprószenia ognia wszczęła Prokuratura.
Rozpoczyna się sezon pożarowy
Wiadomości takie jak powyższa niewątpliwie zwiastują zbliżanie się sezonu pożarowego, czyli okresu w roku, w którym ryzyko zaprószenia ognia jest najwyższe. Decyzją połączonych Dowództw Straży Pożarnej Północnego i Południowego Morza Egejskiego i Krety, od 20 kwietnia 2023 roku rozpocznie się tegoroczny sezon pożarowy. Poza codziennymi informacjami o zagrożeniu pożarowym i aktualnymi mapami (które będziemy publikować w Przewodniku) oznacza to całkowity zakaz używania ognia na wszystkich obszarach o wysokim ryzyku pożarowym, a także czasowe zamykanie wstępu do lasów czy wąwozów.
Ratunek dla Bramy Pantokratora
Przed świętami Paschy ogłoszono w Heraklionie przetarg na niezbędne prace konserwacyjne w obrębie Bramy Pantokratora (gr. Πύλη Παντοκράτορα). Jej stan techniczny już od dłuższego czasu wzbudzał niepokój zarówno mieszkańców, jak i nadzoru budowlanego, który wprost alarmował, że jeżeli brama nie zostanie zrewitalizowana, to będzie trzeba ją zamknąć, aby zapobiec zagrożeniu budowlanemu.
Na realizację działań naprawczych przeznaczono 395 000 euro, które w głównej mierze pochodzą z Planu Odbudowy finansowanego ze środków Unii Europejskiej (tak, tego którego Polska wciąż nie otrzymała…). Wykonawca będzie musiał naprawić wszystkie uszkodzenia wewnątrz łuku bramy gdzie zaobserwowano bardzo wysokie zawilgocenie, wycieki, spękania poprzeczne i rozpad zaprawy wiążącej konstrukcję. Brama Pantokratora (zwana także bramą chanijczyków, gdyż używali jej głównie mieszkańcy przybywający do Heraklionu z Chanii – gr. Χανιά) była wyjściem z miasta w stronę zachodniej Krety.
Lotnisko w Kasteli rośnie – przynajmniej na papierze
Rozbudowa lotniska, powiększenie strefy handlowej, zmiana układu połączeń drogowych i lokalizacji skrzyżowań, to najważniejsze ze zmian, które opublikowano w ramach aktualizacji Studium Oddziaływania na Środowisko nowego międzynarodowego lotniska w Kasteli (gr. Καστέλι). Teraz studium trafi pod obrody Rady Regionalnej Krety.
Główna zmiana dotyczy powiększenia terminala lotniska z 71 618 m2, do 93 572 m2, oraz zwiększenie powierzchni przeznaczonej pod działalność komercyjną do łącznej wartości 443 000 m2, oraz 282 000 m2 (zarezerwowanej do dalszej rozbudowy w przyszłości). Oznacza to, że wokół lotniska ma być więcej miejsca dla hoteli, restauracji, wypożyczalni samochodów czy innych usług potencjalnie niezbędnych przybywającym na wyspę turystom. Przeorganizowany zostanie także układ siatki drogowej, aby umożliwiać lepszy dojazd do poszczególnych części portu.
Co ciekawe, chociaż do otwarcia nowego lotniska droga jest jeszcze bardzo daleka, to już toczą się pierwsze dyskusje o planowaniu siatki połączeń lotniczych. Zainteresowanie przewoźników jest bardzo duże. Szczególnie przewoźników ze Stanów Zjedczononych i Azji, dzięki czemu Kreta ma otworzyć się na zupełnie nowe rynki turystyczne. Jak powiedział greckiej państwowej telewizji ERT Nikos Chaliadakis, prezes Stowarzyszenia Hoteli Prefektury Heraklion:
Wraz z nowym lotniskiem otworzą się zupełnie nowe perspektywy dla Krety. Zainteresowanie rynków, których dotychczas na wyspie nie było jest ogromne. Poza portem będziemy mieć także nową trasę narodową, dzięki czemu około 2030 roku zobaczymy zupełnie nową Kretę.
Te zapowiedzi nie napawają nas optymizmem. Otwarcie lotniska w Kasteli zaplanowano na 2027 rok i faktycznie, obawiamy się, że w 2030 roku Kreta może diametralnie zmienić swoje oblicze. Zmiany są nieuniknione, warto jednak by były wprowadzane z poszanowaniem dla tradycji i kultury regionu. A niestety Stowarzyszenie Hotelarzy nastawione jest głównie na zysk. Im większe, bardziej luksusowe kompleksy hotelowe tym lepiej – przyjadą do nich bowiem zamożni Amerykanie, którzy w kasach zagranicznych spółek do których owe hotele należą zostawią sporą gotówkę. A gdzie w tym szalonym planie są Kreteńczycy? Na pewno nie pracują w tych hotelach, bo branża od lat boryka się z odpływem greckich pracowników. Najnowszym pomysłem jest import pracowników hotelowych z krajów trzecich – głównie Afryki i Azji. Można im zapłacić dużo mniej niż pracownikom rodzimym, a przecież jak zawsze: liczą się wyłącznie pieniądze. Śpieszmy się więc zobaczyć i pokochać Kretę, póki mamy jeszcze czas… Póki zza hoteli możemy dojrzeć jeszcze brzeg morza.
Kolejny odcinek trasy narodowej szykuje się do remontu
Druga umowa na przebudowę trasy narodowej (gr. Βόρειος Οδικός Άξονας Κρήτης – ΒΟΑΚ) wkrótce zostanie podpisana. Wykonawca i Inwestor oczekują na ostateczną zgodę Trybunału Obrachunkowego, która ma pojawić się do końca maja. W ramach procedowanej umowy przebudowany zostanie odcinek Hersonisos – Neapoli (gr. Χερσόνησος-Νεάπολη), o łącznej długości 22,44 kilometrów. Zgodnie z założeniami, powstanie tu czteropasmowa droga (po dwa pasy w każdą stronę), bez poboczy oraz dodatkowo sieć poprzeczna do drogi o długości 9,65 kilometrów. Całkowity koszt na podstawie zapowiedzi rządu szacuje się na 290 milionów euro.
Na koniec warto przypomnieć, że na początku września 2022 roku podpisano umowę na przebudowę pierwszego odcinka trasy narodowej – Neapoli – Agios Nikoalos (gr. Νεάπολη-Άγιος Νικόλαος). Jeżeli uda się rozstrzygnąć to postępowanie, to przed władzami Krety pozostanie już tylko przeprowadzenie przetargu na przebudowę najbardziej wymagającego i kosztownego odcinka Chania – Hersonisos (gr. Χανιά-Χερσόνησος).
Poważne braki leków na Krecie
Stowarzyszenie Farmaceutów w Heraklionie alarmuje, że wyspa boryka się z poważnymi niedoborami farmaceutyków. Brakuje m.in. leków przeciwhistaminowych, przeciwgrypowych i antybiotyków. Chorzy na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc także narzekają, że aby znaleźć niezbędne im do życia leki, muszą niejednokrotnie przejechać kilkadziesiąt kilometrów i odwiedzić kilkanaście aptek. Powodów tych niedoborów jest kilka. Pierwszym i najważniejszym jest światowy niedobór amoksycyliny (popularnego antybiotyku), o którym alarmuje Światowa Organizacja Zdrowia. Prezes Panhelleńskiego Stowarzyszenia Farmaceutycznego Giannis Tsikandilakis zwraca także uwagę, że rząd Grecji źle zarządza obrotem farmaceutyków. Jego zdaniem brakuje bowiem limitów eksportowych, i z tego powodu część leków zamiast pozostawać na krajowym rynku jest wysyłanych tam, gdzie płacą najwięcej.
Magiczna granica 2 euro za litr przekroczona
Mowa oczywiście o benzynie, której średnia cena w świątecznym tygodniu przebiła (i to całkiem znacznie) mentalną granicę dwóch euro we wszystkich prefekturach wyspy. W tej chwili w prefekturze Heraklion (gr. Νομός Ηρακλείου) średnia cena bezołowiowej to już 2,13 euro za litr. Jak tłumaczą przedstawiciele koncernów paliwowych winne są oczywiście święta, w okresie których ceny naturalnie wzrastają. To, co jednak najbardziej niepokoi zarówno turystów jak i Kreteńczyków to fakt, że zdaniem Obserwatorium Cen Paliw Płynnych po świętach nie należy spodziewać się znaczących obniżek cen. Rozkręca się bowiem sezon turystyczny, który także wpływa na wzrosty cen (jak zawsze chodzi przecież o zysk, tym razem na turystach).
Greckie media rozgrzewa także dyskusja o przywróceniu tzw. karnetów paliwowych, czyli częściowych dotacji na zakup paliw płynnych dla mieszkańców. To, że rząd nerwowo rozważa taką możliwość oznacza, że ceny paliw mogą jeszcze wzrosnąć do wartości, które będą nie do udźwignięcia przez większość Greków.
Raport sejsmiczny
W świątecznym tygodniu ziemia na Krecie zatrzęsła się tylko raz – w Wielką Sobotę (gr. Μεγάλο Σάββατο). Sejsmografy odnotowały niewielki wstrząs o sile 3,1 stopnia w skali Richtera, a jego epicentrum znajdowało się pod dnem morskim, 42 kilometry na zachód od Paleochory (gr. Παλαιόχωρα). Naukowcy z Instytutu Geodynamiki w Atenach obliczyli jego głębokość na 10 kilometrów.
Na kolejny przegląd zapraszamy już za tydzień! Καλή Εβδομάδα! Udanego tygodnia!