Kalives (gr. Καλύβες) to dziś niewielki nadmorski kurort leżący niecałe 20 kilometrów od Chania (gr. Χανιά), przy południowym krańcu zatoki Souda (gr. Κόλπος Σούδας). Miasto leży w zielonej, żyznej dolinie, zasilanej w wodę przez rzekę Kyliaris (gr. Κυλιάρης, zwaną tak od greckiego słowa κυλώ, oznaczającego toczyć, rzeka jest bowiem szybka i wartka co wprawia w ruch toczący kamienie na jej dnie). To sprawia, że są tu idealne warunki do uprawy roślin i prawdopodobnie z tym związana jest nazwa osady – ciepłe, letnie noce rolnicy spędzali niegdyś w drewnianych chatach stawianych przy polach, nazywanych po grecku kaliva (gr. καλύβα).




Kalives było zamieszkiwane przynajmniej od czasów starożytnych. Badacze uważają, że w tym miejscu znajdowało się kiedyś antyczne miasto Amphimatrion (lub Amphimatron). W 1206 roku na wschód od miasta powstała forteca Apokorona (gr. Φρούριο Αποκόρωνα), zwana także Apicorno, która miała odpierać potencjalnych morskich najeźdźców i chronić wejście do zatoki Souda. To od niej wzięła się nazwa całej prowincji Apokoronas (gr. Δήμος Αποκορώνου) która pozostała w użyciu do dziś – mimo że forteca już dawno się zawaliła. Została zniszczona w 1538 roku przez pirata Barbarossę, ale naprawiono uszkodzenia. W 1646 roku zdobyli ją Turcy. Wraz z początkiem rewolucji w 1821 roku stała się jednym z priorytetowych celów powstańców, którzy walcząc z okupantem zrównali ją z ziemią. Do dziś zachował się jedynie magazyn prochu, który jest jednak w rękach prywatnych. Niemniej jednak ze wzgórza na którym stała roztacza się malownicza panorama zatoki – warto więc poświęcić chwilę i spróbować się tam wspiąć.
Po obu stronach rzeki Kyliaris znajdują się długie, piaszczyste plaże: Kyani Akti (gr. Παραλία Κυανή Ακτή) oraz Glaros (gr. Παραλία Γλαρός), nazywana też czasam plażą Kolatsos (gr. Παραλία Κολάτσος). To dobry wybór dla wszystkich spragnionych kąpieli słonecznych. Plaże są wystarczająco duże aby nie odczuwać tłoku, dobrze wyposażone (leżaki, parasole, toalety, przebieralnie i prysznice), a także posiadają niezbędne podczas letniego wypoczynku zaplecze gastronomiczne. U wylotu rzeki znajduje się malowniczy mostek łączący oba jej brzegi i umożliwiający swobodne przemieszczanie się pomiędzy plażami. Pewnym minusem może być to, że rzeka nie wysycha nawet latem i transportuje wodę z Gór Białych (gr. Λευκά Όρη). To sprawia że woda w morzu będzie nieco chłodniejsza niż w innych miejscach Krety. A owa rzeka jest jedną z nielicznych, wykorzystywanych niegdyś do celów żeglugi śródlądowej.





W centrum miasta leży węższa niż poprzednie plaża Kalives (gr. Παραλία Καλύβες), ale równie długa, piaszczysta i wygodna. W niektórych jej częściach parasole i leżaki należą do beach-barów, więc jeżeli chcecie z nich skorzystać, wystarczy coś u nich kupić. To dobry sposób na zaoszczędzenie kilku euro. Woda jest tu cieplejsza niż bezpośrednio przy rzece Kyliaris, a morze opada bardzo łagodnie. Ponieważ plaża jest otwarta na zatokę, to często powstają tu spore fale. Rozważcie to, szczególnie wybierając się tam z dziećmi. Samochody możecie pozostawić wzdłuż ulicy, bezpośrednio przy plaży.
Poza kąpielami słonecznymi polecamy pospacerować uliczkami miasta, które dziś zajmują głównie niewielkie rodzinne pensjonaty i hotele. Spacer warto zakończyć na miejskim placu, gdzie w cieniu wielkiego platana znajduje się kościół pod wezwaniem świętej Paraskiewy (gr. εκκλησία Αγίας Παρασκευής), zbudowany jeszcze w czasach okupacji tureckiej.
Jeżeli szukacie ciekawego miejsca na swoją bazę wypoczynkową w zachodniej Krecie, to warto rozważyć nocleg w Kalives. Miasto zapewnia wszystko co potrzebne większości turystów, jest dobrze wyposażone (znajdziecie tu m.in sklepy Synka czy Sklavenitis), a ponadto nie jest przesadnie oblegane przez turystów. Życie nocne praktycznie tu nie istnieje – oczywiście poza licznymi tawernami oferującymi smaczne greckie jedzenie w przystępnych cenach. Blisko stąd także do wielu kreteńskich atrakcji. Jeżeli do tego dołożymy jeszcze piękne plaże, to czy może być przyjemniejsze miejsce do wakacyjnego wypoczynku?
