Autorski przegląd kreteńskiej prasy – tydzień 13 (25.03 – 31.03.2024)
Spis treści
Kreta świętowała odzyskanie niepodległości
25 marca w Święto Niepodległości Grecji także cała Kreta przyozdobiła się w biało-niebieskie barwy! Największe parady miały miejsce oczywiście w Heraklionie (gr. Ηράκλειο), Chanii (gr. Χανιά) i Rethymnie (gr. Ρέθυμνο), ale właściwie każde miasto w którym istnieje szkoła zorganizowało swoją własną paradę, na której czele dumnie maszerowali uczniowie.
W Heraklionie wydarzenia związane z obchodami rocznicy 25 marca 1821 roku trwały już od samego rana. Najpierw odbyły się specjalne nabożeństwa w kościołach, oraz uroczyste podniesienie flagi państwowej pod pomnikiem Daskalogiannisa w centrum miasta. Tradycyjna parada rozpoczęła się punktualnie o 12:00, a przeszli w niej przedstawiciele wszystkich jednostek greckich Sił Zbrojnych i Sił Bezpieczeństwa, a także członkowie klubów i stowarzyszeń historycznych oraz oczywiście uczniowie miejskich szkół podstawowych. Wzdłuż trasy przemarszu zgromadziły się tłumy mieszkańców. Część z nich wykorzystała paradę do zamanifestowania pokojowego przesłania dotyczącego wojny pomiędzy Izraelczykami i Palestyńczykami.
Nie mniej hucznie Święto Niepodległości obchodzono w Rethymnie. Podobnie jak w stolicy Krety tak i tutaj obchody rozpoczęły się już rano Boską Liturgią sprawowaną w kościele Matki Bożej Anielskiej, której przewodniczył Najprzewielebniejszy Metropolita Rethymno Prodromos. W południe przez miasto przeszła wojskowa parada w której udział wzięli także pracownicy miejskich urzędów i instytucji, uczniowie i studenci, a akompaniowała im Filharmonia Rethymno.
Także w Chanii prawdziwe tłumy zebrały się w centrum miasta chcąc podziwiać jedną z największych parad na wyspie. Tutaj, nad głowami maszerujących przeleciały między innymi Vipery, czyli wielozadaniowe samoloty myśliwskie F-16.
Coraz więcej Żbika kreteńskiego na wyspie!
Pomimo wielu zagrożeń ostatnie badania przeprowadzone przez pracowników Muzeum Historii Naturalnej Krety Uniwersytetu Kreteńskiego jednoznacznie wskazują że Żbik kreteński (łac. Felis silvestris cretensis), na wyspie ma się dobrze, a jego populacja stopniowo zwiększa się.
Żbik kreteński to jedyny dziki kot na Krecie i największe, czysto mięsożerne zwierzę żyjące na wyspie. Do 1996 roku uważane było za wymarłe, do czasu gdy dwie studentki będące członkiniami włoskiem misji naukowej wykryły to zwierzę i sfotografowały. Badania żbika kreteńskiego nie są łatwe – to gatunek szczególnie tajemniczy, prowadzący głównie nocny tryb życia i trudny do zarejestrowania. W tym celu w wielu miejscach ich występowania już kilka lat temu umieszczono specjalne fotopułapki, mające rejestrować i zliczać obecność osobników. Jak tłumaczy Petros Lymberakis, jeden z pracowników Muzuem Historii Naturalnej, Żbik kreteński to istotny gatunek ze względu na swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym. Żbik to główny drapieżnik, wieńczący lokalny łańcuch pokarmowy. Jeżeli coś złego dzieję się w ekosystemie, to pierwszymi gatunkami które to odczuwają (a następnie zanikają) są właśnie duże drapieżniki.
Najnowsze badania zlecone Muzeum przez Organizację ds. Środowiska Naturalnego i Zmian Klimatu jednoznacznie wskazują, że w trzech masywach górskich – w Górach Białych (gr. Λευκά Όρη), Psiloritis (gr. Ψηλορείτης) i na Górze Dikti (gr. Όρος Δίκτη) żyje średnio od 0,5 do 2 osobników na kilometr kwadratowy. A to oznacza że nie tylko jego populacja stopniowo się odradza, ale także zagrożenia które występują w środowisku (do których zaliczają się głównie hybrydyzacja z kotem pospolitym, zatrute przynęty, fragmentacja siedlisk i konflikty z hodowlą zwierząt) wydają się nie przeszkadzać w przyrastaniu liczebności Żbika. Żbik kreteński jest gatunkiem emblematycznym dla naszej ojczyzny i jego ochrona jest sprawą najwyższej wagi. Skuteczna ochrona greckiej różnorodności biologicznej wymaga solidnych danych naukowych. Dlatego tak ważne były badania zlecone przez Organizację Muzeum Historii Naturalnej Krety – mówi dyrektor Organizacji Kostas Triantis.
Grecka oliwa zanieczyszczona pestycydami?
W 24 z 27 próbek oliwy pobranych przez Stowarzyszenie Gmin uprawiających oliwki na Krecie z tłoczni z całej wyspy wykazały zwiększoną zawartość pozostałości pestycydów. Tylko w trzech z nich nie znaleziono żadnych pozostałości, co oznacza że jakość kreteńskiej oliwy jest mocno zagrożona.
Te alarmujące dane zostały ujawnione podczas walnego zgromadzenia Stowarzyszenia w Rethymno. Tam ustępujący Prezydent Stowarzyszenia Giorgos Marinakis podkreślił, że jakość oliwy nie może być degradowana w imię zysku. Podczas zgromadzenia stwierdzono, że producenci albo stosowali opryski w czasie w którym ich stosowanie było zabronione, albo użyli niewłaściwych preparatów. Marinakis w rozmowie z dziennikarzami gazety Nea Kriti stwierdził: popyt na kreteńską oliwę jest ogromny, także za granicą. A tam nie biorą oliwy bez sprawdzenia. Kiedy zagraniczne laboratoria stwierdzą zwiększoną ilość pozostałości pestycydów odeślą nie jedną partię, a całe beczki.
Producenci oliwek często pokazują, że nie mają pojęcia o opryskach, które stosują – podkreśla w gazecie Nea Kriti Manolis Gelasakis, emerytowany agronom, przez wiele lat odpowiedzialny za uprawę drzew oliwnych w wielu gminach prefektury Heraklion. Biorąc pod uwagę ciągle rosnące ceny oliwy, niestabilność pogody która przekłada się na mniejsze zbiory oraz szkodniki niszczące uprawy to rolnicy dalej będą opryskiwać swoje gaje najróżniejszymi produktami, tylko po to aby zwiększyć produkcję. Rolnicy często sięgają po preparaty które od lat są wycofane lub zabronione. A na Krecie nie ma instytucji badającej i kontrolującej rodzaj oprysków. Państwa to nie interesuje – dodaje Gelasakis.
Pierwszy duży pożar w 2024 roku
W niedzielę 31 marca tuż po godzinie 15:00 na krzaczastym terenie nieopodal Ierapetry (gr. Ιεράπετρα) wybuchł duży pożar do którego skierowano wszystkie dostępne siły i środki gaśnicze. O godzinie 18:00 na miejscu pracowało już dwadzieścia zastępów strażackich, oraz siedmioosobowa grupa wolontariuszy. Dzięki nadludzkim wysiłkom pożar został dość szybko ugaszony, jednak w ciągu nocy wielokrotnie dogaszać trzeba było małe, lokalne zarzewia. Zapaleniu najprawdopodobniej uległo nielegalne składowisko śmieci. Ostatnie wysokie temperatury i silny wiatr sprawiają, że w najbliższych dniach straż pożarna spodziewa się kolejnych pożarów.
Złoty weekend na Krecie
Katolicka Wielkanoc na Krecie objawiła się znaczącym wzrostem ruchu turystycznego. Tylko w ostatnią sobotę i niedzielę na wyspę przybyło ponad trzydzieści tysięcy gości, co sprawiło że w zasadzie tegoroczny sezon turystyczny można uznać już za otwarty. Wśród nich najliczniej reprezentowani byli Niemcy, Francuzi, Brytyjczycy, Holendrzy, Szwajcarzy i Belgowie.
Raport sejsmiczny
Ostatni tydzień marca był niepokojąco intensywny jeżeli chodzi o wstrząsy sejsmiczne. Pierwsze trzęsienie odnotowano 29 marca (piątek) w godzinach porannych. Sejsmografy zarejestrowały dwa wstrząsy – pierwszy o sile 5,6 stopnia i drugi, chwilę później, o sile 5,7 stopnia w skali Richtera. Co prawda ich epicentrum znajdowało się 25 kilometrów na wschód Attyki, więc stosunkowo daleko od Krety, to jednak stosunkowo duża siła i niska głębokość ogniska sprawiły że trzęsienia wyraźnie odczuwalne były w zachodniej części wyspy. Naukowcy obawiają się, że wstrząsy te mogą być preludium silniejszego trzęsienia ziemi.
W ostatni dzień marca niespokojnie było także we wschodniej części wyspy. Tam sejsmografy odnotowały wstrząs o magnitudzie 4,2 stopnia w skali Richtera, którego epicentrum znajdowało się 68 kilometrów na południowy wschód od Goudoras (gr. Γούδουρας) w prefekturze Lasithi, na obszarze morskim. Wstrząs ten także odczuwalny był na wyspie.
Wzmożona aktywność sejsmiczna zbiega się w czasie z największym od lat programem ogólnokrajowych ćwiczeń “Minoas 2024”. Tylko w ostatnim miesiącu na Krecie przeszkolono tysiące nauczycieli, lekarzy i urzędników oraz dziesiątki tysięcy uczniów w kontekście ochrony ludności przed katastrofami naturalnymi, a w szczególności trzęsieniami ziemi.
Na kolejny przegląd zapraszamy już za tydzień! Καλή Εβδομάδα!