Unikalna na skalę wyspy hala targowa była wzorowana na podobnym obiekcie wzniesionym w Marsylii. Do niedawna było to znakomite miejsce by kupić pamiątki, lokalne sery czy alkohole. Dziś hala przechodzi zapowiadany od dawna remont i jest niedostępna – zarówno dla mieszkańców, jak i dla turystów.
Budowa neoklasycystycznej hali targowej w Chanii (gr. Δημοτική Αγορά) została ukończona w 1913 roku. Powstała na terenie dawnego bastionu obronnego, który chronił główną bramę miejską. Uroczystego otwarcia hali dokonywał sam Premier Grecji – Eleftherios Venizelos (gr. Ελευθέριος Βενιζέλος), zaledwie trzy dni po podpisaniu Unii Krety z Grecją. Jej podobieństwo do francuskiej koleżanki wynikało ze ścisłych kontaktów handlowych z Marsylią, jakie utrzymywane były na początku XX wieku.




Na kilka dni przed bitwą o Kretę, w maju 1941 roku w południowo-wschodniej części Agory powstał schron przeciwlotniczy. W czasie okupacji, naziści zajęli poprzeczną część hali i wykorzystali dla potrzeb armii. Szczególnym momentem w historii hali, było ogłoszenie jej pomnikiem historii w 1980 roku. W centralnej części znajdowała się Waga Miejska, wspólna dla wszystkich sklepikarzy. Z biegiem lat wagę usunięto, i zastąpiono dużym kioskiem. Hala działała nieprzerwanie przez 109 lat i stała się jedną z wizytówek Chanii, oraz ważnym miejscem na jej turystycznej mapie. Podobno gościł tu nawet Prezydent NRD Eric Honecker.




Hala targowa miała być przede wszystkim wygodnym miejscem do prowadzenia lokalnego handlu, niezależnie od warunków atmosferycznych. W momencie powstania była jedną z najnowocześniejszych w Grecji. Zbudowany na planie krzyża obiekt, mieścił blisko 80 sklepów. Niestety wraz z rozwojem turystyki, sklepiki z lokalnymi produktami stopniowo ustępowały stoiskom z masowo produkowanymi w Chinach pamiątkami. W ostatnich latach, poza dwoma czy trzema barami, oraz kilkoma stoiskami z mięsem i serami znakomitą większość stanowiły właśnie sklepy z pamiątkami (gr. κατάστημα σουβενίρ).




W styczniu 2022 roku, rozpoczął się długo wyczekiwany remont hali targowej. 52 sklepy które wciąż działały w Agorze, musiały znaleźć sobie miejsca w innych częściach miasta. Zgodnie z umową, wykonawca prac ma dwa lata na ich ukończenie. Przebudowa hali będzie dotyczyć przede wszystkim jej zadaszenia, które od lat było w fatalnym stanie. Dla klientów najbardziej zauważalna będzie jednak rewitalizacja wnętrza budynku. Całkowity koszt remontu oscyluje w granicach 15 mln euro.




Reporterzy lokalnej gazeta „Chaniotika nea” (gr. Χανιώτικα νέα), z okazji remontu porozmawiali z Kreteńczykami, którzy pracowali w hali targowej, lub wiążą ich z nią szczególne wspomnienia. W Przewodniku przytaczamy rozmowę z Panem Stavrosem Marmaritsakisem (gr. Σταύρος Μαρμαριτσάκης), który dorastał w sąsiedztwie Agory, a którego ojciec w 1928 roku otworzył w niej własną knajpę dla robotników, kończących nocną pracę o świcie. Warto na chwilę przenieść się myślami do XX wieku i spróbować sobie wyobrazić rolę Hali targowej w tkance ówczesnego miasta.
Odkąd skończyłem 12 lat, przychodziłem do Agory i pomagałem ojcu w tawernie. Pracowałem też na innych stanowiskach. W tamtym czasie wszyscy mieszkańcy przychodzili na Agorę kupić świeże ryby, i wszelkiego rodzaju żywność. Nie było wtedy supermarketów ani dużych sklepów. W hali targowej znajdowały się dwa duże sklepy spożywcze: braci Mavrogenis i braci Savakis.
Kiedy skończyłem służbę wojskową, mój ociec zapytał czy przejmę prowadzenie tawerny. Zgodziłem się – na prawdę kochałem to miejsce. Potem założyłem rodzinę, a mój syn – Stamatis, gdy miał 15 lat chciał przejąć stanowisko obok naszego. Wykupiliśmy je, wyremontowaliśmy i stopniowo rozbudowywaliśmy knajpę. W tamtych latach przygotowywaliśmy od 70 do 100 porcji obiadowych dla pracowników. Wstawaliśmy o 4 rano, aby na 7:30 wszystkie dania były gotowe.
Posłuchajmy także Pana Georgiosa Trachalakisa (gr. Γιώργος Τραχαλάκης), który przez 20 lat był prezesem Stowarzyszenia Sklepikarzy Rynku Miejskiego.
Na początku, mój ojciec miał sklep z żywymi kurczakami obok agory. Później przenieśliśmy się na teren hali targowej. W hali było wtedy 33 rzeźników, 22 sklepy spożywcze, 10 sklepów rybnych, kawiarnie i ouzeria. I prawie wszystkie sklepy w mieście były tutaj – to było pierwsze centrum handlowe. I to było miejsce spotkań – mówiło się: spotkamy się na rynku i wszyscy wiedzieli o co chodzi – rynek był jeden.
Wszyscy sklepikarze mieli do siebie dużo sympatii, wzajemnie się wspierali, współpracowali ze sobą. Robili od siebie wzajemnie zakupy. Kiedy w jednym sklepie kończyły się produkty, polecali sąsiada obok – aby tylko klient nie opuszczał Agory. Agora to było całe nasze życie. Otwierała się o 6 rano i zamykała o północy w dni powszednie i w soboty.
Miejmy nadzieję, że rewitalizacja Agory nie odbierze jej uroku i nie sprawi, że stanie się ona nowoczesnym centrum handlowym. W końcu Hala targowa łączyła stare miasto z nowym, turecką okupację z wolną Grecją, państwo Kreteńskie z Ojczyzną. I nie może być niczym innym jak miejscem, w którym przedstawiana jest historia i tradycja Krety – te słowa prezesa Stowarzyszenia Kupców Rynku Miejskiego powinny stać się mottem remontowanej właśnie Agory.
Źródło: portal haniotika-nea.gr, portal hania.news