przeglad_prasy

Przegląd kreteńskiej prasy (24.2024)

Najnowsze wiadomości z Krety, zebrane w jednym miejscu, czyli nasz autorski przegląd kreteńskiej prasy  – tydzień 24 (10.06 – 16.06.2024)

Gorący tydzień na Krecie

Dzisiejszego przeglądu prasy nie mogliśmy rozpocząć od innego tematu niż od fali upałów, która w minionym tygodniu zagościła w całej Grecji. Jednak to właśnie Kreta była najgorętszym regionem w kraju. Zamknięte wąwozy, skrócone godziny otwarcia stanowisk archeologicznych, odwołane zajęcia w szkołach czy wreszcie problemy zdrowotne mieszkańców i turystów – tak upłynął na Krecie ostatni tydzień.

Upały przekraczające 40 stopni Celsjusza w cieniu to nawet jak na kreteńskie lato wartości stosunkowo rzadko spotykane – tym bardziej w czerwcu. Według Narodowego Obserwatorium w Atenach, najwyższa odnotowana temperatura padła w Voukolies (gr. Βουκολιές) w gminie Chania (gr. Δημος Χανίων), kiedy to słupki rtęci w czwartkowe popołudnie sięgnęły poziomu 44,5 stopnia Celsjusza w cieniu. Była to jednocześnie najwyższa temperatura odnotowana w ubiegłym tygodniu w całej Grecji. Nieco chłodniej (choć brzmi to nieco eufemistycznie) było w Heraklionie (gr. Ηράκλειο) – „zaledwie” 43,1 stopnia w cieniu. Z tego powodu wiele miast wdrożyło specjalne środki zaradcze, które miały na celu ulżenie mieszkańcom w tych trudnych dniach. Rethymno (gr. Ρέθυμνο) czy Chania (gr. Χανιά) udostępniły swoim mieszkańcom klimatyzowane sale w urzędach miast, gdzie szczególnie starsi lub schorowani Kreteńczycy mogli zaznać odrobiny wytchnienia. Całkowicie zakazano także używania wszelkich maszyn przemysłowych i rolniczych generujących dodatkowe ciepło oraz mogących wzniecić ogień. W wielu szkołach regionu Chania (gr. Νομός Χανίων) i Rethymno (gr. Νομός Ρεθύμνης) w czwartek i piątek całkowicie zawieszono zajęcia dydaktyczne.

karta1.png
Najwyższe odnotowane temperatury w Grecji w czwartek, 13 czerwca 2024 roku.

Stanowiska archeologiczne podlegające jurysdykcji Eforatu Starożytności pozostawały zamknięte pomiędzy godziną 13:00 a godziną 17:00. Chodziło oczywiście o zminimalizowanie ryzyka – zarówno potencjalnego pożaru, jak i problemów zdrowotnych u turystów, którzy w prażącym słońcu oglądaliby ruiny antycznych budowli. W godzinach tych zamknięto między innymi pałac w Knossos (gr. Κνωσός), Fajstos (gr. Φαιστός), Malii (gr. Μάλια) czy Agia Triada (gr. Αγία Τριάδα). Od środy do piątku zamknięto także wąwóz Topolia (gr. Φαράγγι Τοπολίων) i Samaria (gr. Φαράγγι Σαμαριάς).

W przyszłym tygodniu upały nad Grecją powinny nieco zelżeć. Prognozy pogody mówią, że słupki rtęci nie powinny już przekroczyć 28 – 30 stopni Celsjusza w cieniu.

Chcecie kolej na Krecie? Podpiszcie petycję!

Otwarty Komitet Pankreteński rozpoczyna zbiórkę podpisów pod wnioskiem do greckiego parlamentu o utworzenie pierwszej regularnej linii kolejowej na Krecie, której celem byłoby usprawnienie transportu, odciążenie komunikacji drogowej oraz ułatwienie przemieszczenia się turystom, podczas wysokiego sezonu turystycznego. O pomyśle utworzenia kolei na Krecie pisaliśmy już kilkukrotnie w Przewodniku.

Zbieranie podpisów pod wnioskiem o utworzenie linii kolejowej odbywa się online. Jak wspomniano we wniosku rady miejskie gmin Chania, Rethymno (gr. Δήμος Ρεθύμνου), Heraklion (gr. Δήμος Ηρακλείου), Hersonissos (gr. Δήμος Χερσονήσου), Agios Nikolaos (gr. Δήμος Αγίου Νικολάου), i Oropedi Lasithi (gr. Δήμος Οροπεδίου Λασιθίου) poparły projekt. Jak powiedział w jednym z ostatnich wywiadów Pan Lefteris Michelakakis, członek Otwartego Komitetu Pankreteńskiego istniejące środki transportu publicznego nie będą w stanie w przyszłości pokryć tak dużego zapotrzebowania. Infrastruktura kolejowa jest potrzebna zarówno Kreteńczykom (szczególnie tym, mieszkającym w głębi lądu) jak i turystom. Teraz najważniejszym jest zebranie jak największej liczby podpisów, aby parlament poza poparciem gmin, zobaczył także poparcie zwykłych ludzi.

Petycję o utworzenie regularnej linii kolejowej na Krecie można podpisać na stronie internetowej: www.change.org.

Kreta zaczyna monitorować jakość powietrza

W minionym tygodniu na Krecie uruchomiono pięć stacji monitorowania zanieczyszczeń powietrza. Na specjalnie przygotowanej stronie możecie sprawdzić, czym dzisiaj będziecie oddychać.

Platforma monitorowania jakości powietrza została opracowana przez Departament Środowiska i Planowania Przestrzennego Regionu Kreta. W ubiegłym tygodniu została oficjalnie oddana do użytkowania dla mieszkańców i turystów którzy w każdej chwili mogą sprawdzić aktualny stan zanieczyszczeń atmosferycznych oraz porównać go z danymi statystycznymi dla tego obszaru. Platforma udostępnia także wskaźnik jakości powietrza AQI czyli kryterium skalujące oparte o standardy Unii Europejskiej. Dla przykładu wartość parametru AQI wynosząca 50 lub mniej oznacza dobrą jakość powietrza.

Co prawda Grecja pozostaje znacząco w tyle za innymi krajami wspólnoty w zakresie dbałości o jakość powietrza. W porównaniu z Polską, w której stacji monitorowania jakości powietrza działa kilka tysięcy (zarówno państwowych, jak i prywatnych) te pięć stacji na Krecie nie wygląda specjalnie oszałamiająco. Jednak warto tu podkreślić, że to dopiero początek programu współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej. W tej chwili stacje działają w centrum Heraklionu (gr. Ηράκλειο) i Chanii (gr. Χανιά), nieopodal Uniwersytetu Vouton (gr. Πανεπιστήμιο Βουτών) i kampusu Politechniki Kreteńskiej na półwyspie Akrotiri (gr. Πολυτεχνειούπολη Ακρωτηρίου), oraz w Agios Nikolaos (gr. Άγιος Νικόλαος, choć dane z tej ostatniej stacji nie zostały jeszcze udostępnione w systemie). Aktualny stan zanieczyszczenia powietrza na Krecie znajdziecie na stronie: https://airquality.crete.gov.gr/.

Podział na północną – bogatą i południową – biedną Kretę pogłębia się

Według badań Regionalnego Obserwatorium Integracji Społecznej Regionu Krety nierównomierny rozwój północnej i południowej części wyspy pogłębia się doprowadzając do zwiększenia wskaźników ubóstwa oraz wyludniana wiosek południowej i wschodniej części wyspy.

Bardzo wysokie wskaźniki ubóstwa w połączeniu z silną tendencją do wyludniania i zubożenia obserwowano w ostatnich latach w południowej i wschodniej Krecie, a głównie w wioskach i małych miastach – obszarach nieatrakcyjnych dla turystyki – czytamy w pracy „Aspekty deprywacji na obszarach wiejskich i miejskich Krety – projekt sprawiedliwości przestrzennej”, która zaprezentowana została w ubiegłym tygodniu w Heraklionie. Badanie zostało przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Kreteńskiego oraz Laboratorium Analiz Społecznych, we współpracy z innymi ośrodkami akademickimi wyspy. Badacze stwierdzili, że na Krecie istnieją skrajnie różne praktyki rozwojowe i nierówności przestrzenne – zarówno na obszarach wiejskich jak i miejskich. Główna oś deprywacji zlokalizowana jest na południe i wschód, gdzie – jak wynika z przeprowadzonych badań – występują największe różnice w dynamice rozwoju w stosunku do północnej i zachodniej części wyspy.

Na obszarach wiejskich położonych w pobliżu pasm górskich, gdzie występuje zwiększona liczba osób starszych obserwuje się następujące zjawiska: tendencję do wyludniania się wsi, porzucania upraw oraz porzucania obiektów mieszkalnych i przemysłowych. Kolejnym wnioskiem płynącym z analiz jest stwierdzenie dużej zależności tych obszarów od braku odpowiednich świadczeń – szczególnie zdrowotnych i społecznych – pisze profesor Giannis Zaimakis, profesor Wydziału Socjologii Uniwersytetu Kreteńskiego. Według niego problemy te są szczególnie dobrze dostrzegalne w gminach: Gortyna (gr. Δήμος Γόρτυνας), Fajstos (gr. Δήμος Φαιστού), Minoa Pedia (gr. Δήμος Μινώα Πεδιάδας), Wiannos (gr. Δήμος Βιάννου) i Sitia (gr. Δήμος Σητείας). Zwłaszcza w gminie Minoa Pedia, która we wrześniu 2021 roku została silnie dotknięta trzęsieniem ziemi o magnitudzie 6 stopni w skali Richtera możemy zauważyć spadek liczby ludności wynoszący około 20%. Dodatkowo, mieszkańcy tych obszarów borykają się często z problemami ubóstwa – ich średni dochód wynosi mniej niż 500 euro miesięcznie na osobę.

Problemy, choć nieco odmiennego charakteru występują także w przypadku gminy Sitia. Wydawać by się mogło, że gmina ta powinna żyć dostatnio dzięki turystyce, ale to tylko częściowo prawda. W gminie Sitia większość dochodów z turystyki pozostaje w Sitii (gr. Σητεία), podczas gdy małe, odizolowane osady leżące dalej od miasta charakteryzują się bardzo wysokimi wskaźnikami ubóstwa i bezrobocia. Co ciekawe podobny problem dostrzegalny jest także w stolicy wyspy – Heraklionie, gdzie wyraźnie dostrzegalna jest segregacja społeczna i mieszkaniowa. Są dzielnice, które chronicznie doświadczają problemów ubóstwa. To zasadniczo skupisko osiedli położonych wokół Poros (gr. Πόρος), Agia Aikaterini (gr. Αγία Αικατερίνη) i Chrysopigi (gr. Χρυσοπηγή), gdzie wielu mieszkańców żyje poniżej granicy ubóstwa” – zauważa profesor Zaimakis.

Badania Obserwatorium wpisują się w szerszy kontekst koordynacji, monitorowania i oceny regionalnej strategii na rzecz przeciwdziałaniu wykluczenia społecznego i walki z ubóstwem, która stanowi integralną część Regionalnej Strategii Zrównoważonego Rozwoju Lokalnego. Badacze mają nadzieję, że wnioski płynące z analiz przełożą się na wzrost świadomości społecznej polityków mających bezpośredni wpływ na kształtowanie polityki społecznej i socjalnej Krety.

Piasek z Balos czy Elafonisi z dostawą do domu?

Kamyczki, piasek czy muszelki zebrane z plaży na której spędzaliśmy wakacje są jedną z najczęściej przywożonych przez turystów pamiątek. W końcu nic nie kosztują, a postawione na półce mogą przypomnieć miłe chwile spędzone na Krecie. Co jednak, gdy piasku zabrać zapomnimy, lub co gorsza – sami nie chcemy go brać, bo wiemy, że to nie do końca legalne? Jak zwykle z pomocą przychodzi internet i pomysłowość jego użytkowników.

Grecja nie jest jedynym krajem który zakazał wywożenia piasku ze swoich plaż – szczególnie tych najbardziej ikonicznych, jak Elafonisi (gr. Ελαφονήσι) czy Balos (gr. Μπάλος). Stało się to już prawdziwą plagą – coraz więcej turystów zabierało ze sobą do kraju słoiczek różowego piasku, czy kilka muszelek znalezionych na plaży. Zresztą trudno tu winić wyłącznie turystów. Na popularność owego różowego piasku niewątpliwie wpływ miały biura turystyczne, które polecały region Chania jako idealny kierunek wakacyjnych podróży opierając swoją reklamą w zasadzie wyłącznie na zdjęciach i opowieściach o rajskich plażach usypanych z różowego, mieniącego się w słońcu piasku. Jednak bez skutecznej ochrony plaż, kontroli podróżnych i surowego egzekwowania prawa zabraniającego zmiany krajobrazu naturalnego, poprzez wywożenie – w słoikach, butelkach, a nawet plastikowych torebkach – „pamiątek” z Krety nic w tym temacie szybko się nie zmieni. Część turystów jest jednak świadoma konsekwencji grożących im za wywóz piasku i muszli, ale jednak taką pamiątkę z podróży bardzo chcieliby mieć we własnym domu. Co wtedy?

Korzystając z popularnej wyszukiwarki bez trudu można znaleźć skarby greckiej ziemi które oferowane są na sprzedaż i cieszą się szczególną popularnością. Nielegalni handlarze (bo tak trzeba ich nazwać) sprzedają piasek, kamienie i muszle zebrane z greckich wybrzeży czerpiąc z tego niemałe korzyści finansowe. Piasek z plaży Aroudila na Korfu, kamienie z Kavali, czy nawet żwir z jednej z najpopularniejszych plaż w Grecji – plaży Lalaria na Skiathos. Ten ostatni jest jednak najdroższy, prawdopodobnie ze względu na jego „unikatowość”. Ceny za te”pamiątki” są różne i w zależności od ilości czy pochodzenia zaczynają się od około trzech euro, sięgając w niektórych przypadkach nawet do 40 euro za paczkę. Ministerstwo Środowiska i Energii zapytane przez reporterów gazety „Nea Kriti” potwierdza, że są to praktyki całkowicie nielegalne, jednak póki co nie udało się dotrzeć do sprzedających te towary w sieci.

Walka z wywozem składników greckich plaż jest trudnym zadaniem. Jak mówi gazecie Nektarios Perrakis, prezes spółki zajmującej się zarządzeniem plażami w gminie Kantanos-Selinos (gr. Δήμος Καντάνου Σελίνου): tylko na plażach zarządzanych przez naszą spółkę, każdego dnia nadzór nad plażami sprawuje sześć osób i prawie wyłącznie zajmują się oni wyłapywaniem przypadków kradzieży piasku. Kradzieże są ciągłe i w ostatnich latach nasilają się – zarówno zimą, jak i latem. Jednak po uruchomieniu naszych służb wielu z nich udaje się zapobiec. Różowy piasek na Elafonisi jest znany na całym świecie i wiele osób chce zabrać go ze sobą, nie zdając sobie sprawy, że w ten sposób niszczą to, co rzekomo podziwiali. Ich działanie ma także niszczycielskie konsekwencje dla plaży, będącej częścią Europejskiej Sieci Ochrony Siedlisk Natura 2000. Może warto zatem i na Krecie zastosować rozwiązanie sprawdzone na Skiathos?

Na Skiathos i wspomnianej już plaży Lalaria, która nieustannie znajduje się wśród pięćdziesięciu najpopularniejszych plaż na świecie kradzież charakterystycznych, białych i idealnie okrągłych kamyczków przybrała niewyobrażalne rozmiary. Aby temu zapobiec już dziesięć lat temu władze wprowadziły dyrektywę zakazującą zbierania i wywozu kamieni z plaży i wprowadzającą mandaty za ten czyn w wysokości od 300 do 1000 euro za każdy ujawniony przypadek. Do tego doszły także ciągłe kontrole Straży Przybrzeżnej, gdyż na plażę Lalaria można dostać się wyłącznie drogą morską. Przewoźnicy zostali zobligowani do kontrolowania bagaży podróżnych pod kątem wywozu kamieni i muszli. Liczba kradzieży zmalała, ale nie na tyle aby odtrąbić sukces. Do czasu, aż na lotnisku ustawiono specjalny pojemnik. Jak mówi burmistrz Skiathos Theodoros Tzoumas turyści opuszczający wyspę w drodze do punktów nadania bagażu i odprawy bezpieczeństwa napotykają na swojej drodze oznakowane pojemniki, oraz tablice które informują, że do tych pojemników należy zwrócić wszystkie zabrane ze sobą kamienie. Jeżeli tego nie zrobią a zostanie to ujawnione przy dalszej kontroli konsekwencje będą bardzo poważne. I to okazało się najskuteczniejszym środkiem. Wielu turystów boi się kontroli lotniskowej i woli usunąć z bagażu kamienie zabrane z plaży. Gdy tylko kosz się zapełnia służby lotniskowe informują nas o tym, a Straż Przybrzeżna odwozi kamienie na miejsce, z którego zostały zabrane.

Rozpoczęto prace naprawcze w wąwozie Kotsifou

Trzy miesiące po wielkim osuwisku w wąwozie Kotsifou (gr. Φαράγγι Κοτσυφού) rozpoczęły się niezbędne prace renowacyjne, mające przywrócić przejazd przez drogę przecinającą kanion.

Po zakończeniu badań i przeprowadzeniu niezbędnych biurokratycznych procedur rozpoczęły się prace nad renowacją zboczy wąwozu Kotsifou, które uległy zniszczeniu w wyniku dużego osuwiska skalnego. Od trzech miesięcy droga przecinająca wąwóz pozostawała zamknięta a mieszkańcy okolicznych terenów spisali już tegoroczny sezon turystyczny na straty. Biorąc pod uwagę, że harmonogram prac wyznaczono na trzy miesiące, to wątpliwe jest aby region ten zdołał wypracować jakkolwiek satysfakcjonujący dochód z turystyki w 2024 roku.

Raport sejsmiczny

Miniony tydzień obfitował we wstrząsy tektoniczne, z których niektóre były wyraźnie odczuwalne przez mieszkańców Krety. Pierwszy wstrząs miał miejsce we wtorek 11 czerwca tuż przed godziną dziewiątą rano. Sejsmografy odnotowały wtedy trzęsienie ziemi o sile 3,6 stopni w skali Richtera, którego epicentrum znajdowało się w obszarze Arkalochori (gr. Αρκαλοχώρι), na głębokości 12,4 kilometrów pod powierzchnią ziemi. Już kilkanaście minut później dokładnie w tym samym miejscu ziemia zatrzęsła się po raz drugi, tym razem z siłą 4,2 stopnia w skali Richtera. Głębokość drugiego wstrząsu była nieco mniejsza i wynosiła 11,8 kilometra wgłąb ziemi. Oba te wstrząsy odczuwalne były w prefekturze Heraklion.

Już dzień później, w środowy poranek około 36 kilometrów na północny wschód od Heraklionu sejsmografy zarejestrowały kolejny wstrząs – tym razem o sile 3,6 stopni w skali Richtera. Jego centrum znajdowało się około 10 kilometrów pod powierzchnią morza. W tym samym rejonie ziemia zatrzęsła się także w czwartek, krótko po godzinie dziesiątej rano. Ten wstrząs był jednak stosunkowo słaby (3,2 stopnia w skali Richtera), a jego epicentrum znajdowało się niespełna 20 kilometrów pod powierzchnią morza. Kolejne dwa trzęsienia ziemi w tym samym miejscu miały miejsce także 14 sierpnia, w piątek, w godzinach porannych. Oba wytrząsy miały siłę około trzech stopni w skali Richtera.

Na kolejny przegląd zapraszamy już za tydzień! Καλή Εβδομάδα!

Cześć! Γεια σου!

Zapisz się do newslettera, a już nigdy nie przegapisz nowych wpisów w Przewodniku!

Obiecujemy - nie będziemy wysyłać spamu! Jeżeli masz wątpliwości, to zajrzyj do naszej polityki prywatności.

2023 08 22 14 55 53 sm n986b (3) min

Plaża Almyrida

Zachodnia Kreta słynie z licznych plaż. Część z nich zna chyba cały świat – choćby lagunę Balos (gr. Λιμνοθάλασσα Μπάλου)…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Może Cię także zainteresować...